wtorek, 29 maja 2018

Zwariowany maj i prezent dla tej najważniejszej

Witajcie po tak długiej przerwie :) trochę nas nie było ale i wiele się u nas działo. Jakby to było jakimś usprawiedliwieniem  😏  Ale jesteśmy i działamy 😃

Maj w tym roku zaczął się spokojną majóweczką u rodziców. Wypoczęliśmy, pospacerowaliśmy i mieliśmy szybko wrócić do codzienności, no niestety nie udało się 😓 

Misiu złamał rękę 😱😱😱

Składana 2 razy, operacyjnie, 3 druty, 4 dni w szpitalu, i do tej pory w domu ... po tym jak minęły 2 tygodnie mogę określić to tylko w jeden sposób - nie mogę doczekać się zdjęcia gipsu i jego powrotu do przedszkola. Oczywiście gdzieś z tyłu głowy wisi myśl, że coś będzie nie tak, ale nie będę przecież zamartwiać się na zapas. Jak na razie po zdjęciu kontrolnym wiemy, że się zrasta ...

Także ten - mam dwójkę w domu, jedno zasypia to drugie akurat się budzi, Misiuńka akurat ząbkuje, do tego 7-latek znudzony jest 7-latkiem nieznośnym, a nie może robić nic z tego co lubi czyt. grać w piłę, ciągle tylko by na konsoli grał, a moja głowa ma chęć wybuchnąć 😵😵😵 ... I weź tu znajdź czas dla siebie, a co dopiero na jakieś rękodzieło. 

No znalazłam 😁
Co prawda cały miesiąc mi to zajęło, ale zrobiłam prezent na Dzień Matki 😀
Już jakiś czas temu Mamusia moja, a babcia Misiowa wspominała, że podobają się jej zawieszki na okno. Takie szydełkowe. To podziałaliśmy. I wyczarowaliśmy 😀 Jak dobrze, że zabrałam się za to miesiąc temu ... Wzór wybrałam z pinterestu. Jest to okrągły obrazek - koszyczek z kwiatkami wykonany na szydełku, techniką siatkową, czyli tzw. filetem, zawieszony na metalowej obręczy.

A tak prezentują się nasze efekty :





tak uwielbiam tą technikę ze już zaczęłam dziergać następne rzeczy tym razem będzie serweteczka :)